Zegar, rytm biologiczny a praca, depresja

Zegar biologiczny, rytm biologiczny, SAD, czyli depresja sezonowa. Jak zegar biologiczny może wpływać na nasze życie, decyzje, aktywność. Czy faktycznie jest coś takiego jak depresja sezonowa, czyli SAD? Kiedy więcej odpoczywać, a kiedy ważne decyzje wcielać w życie?

Przychodzi jesień – jesteśmy ospali, nastaje zima – jemy, śpimy, marzymy o ciepłych krajach, a praca nie sprawia nam satysfakcji. Nadchodzi wiosna i lato – jesteśmy pełni życia i energii, chcemy robić masę rzeczy, najlepiej do późnej nocy…. Dlaczego? Jest to ściśle powiązane z naszym zegarem biologicznym i rytmem życia.

 

Zegar biologiczny i jego rytm

Zegar biologiczny człowieka działa zgodnie z rytmami wewnętrznymi, zakodowanymi w naszych genach (bicie serca, oddychanie) jak i rytmami zewnętrznymi ściśle zależnymi od przyrody, środowiska zewnętrznego (temperatura, długość dnia i nocy, klimat). Nauka zajmująca się wyjaśnieniem zjawiska zegara biologicznego nazywana jest chronobiologią. Chronobiologia mówi nam o zmianie zachowań i sposobu życia człowieka w zależności od pory roku.

Zgodnie z rytmem biologicznym, w zimie człowiek zapada w stan hibernacji, spowolnienia. Praca idzie gorzej, nie mamy ochoty na wysiłek fizyczny. Jest to spowodowane silnie zakorzenionymi instynktami atawistycznymi (z zamierzchłych czasów). Zgodnie z rytmem, zegarem biologicznym, od października wchodzimy w stan „fizjologicznego spowolnienia”. Możesz więc u siebie zaobserwować u siebie większą ospałość, spowolnienie psychoruchowe, niechęć do podejmowania wysiłków fizycznych, psychicznych. Równocześnie, w okresie jesienno-zimowym jesteśmy bardziej aktywni seksualnie, z tego powodu szczyt narodzin dzieci ma miejsce w sierpniu. Żyj więc zgodnie z Twoim zegarem biologicznym i w tym okresie nie wprowadzaj żadnych drastycznych zmian w swoim życiu i nie przemęczaj się.

Zegar biologiczny organizmu człowieka w okresie jesiennym sprawia, że gromadzisz i zużywasz w swoim organizmie więcej witaminy C ( m.in. wpływa na odporność, wzmocnienie naczyń krwionośnych), leukocytów (komórki odpornościowe). Tarczyca w tym okresie spowalnia swoją pracę, otrzymując dużo mniej jodu wraz z krwią niż w lecie. Powoduje to ospałość, spowolnienie metabolizmu (sprzyja to otyłości), uczucie zimna. U dzieci obserwuje się spowolnienie wzrostu. Dodatkowo można zaobserwować gorsze i wolniejsze reakcję na bodźce świetlne, dźwiękowe.

 

SAD, czyli depresja sezonowa

Z powodu powyżej opisanych zależności może dochodzić do stanów depresyjnych, zwanych SAD (seasonal affective disorder). W przeciwieństwie do opinii wielu osób, SAD to nie żadna choroba czy niedogodność zaistniała dopiero od niedawna. Depresja sezonowa odziedziczona jest po naszych praprzodkach.

Dlaczego? Już śpieszę z tłumaczeniem. Nasz gatunek ludzki (homo sapiens) powstał około 120 tysięcy lat temu w afryce, gdzie przez cały rok było ciepło, jasno, a pokarmu było zawsze pod dostatkiem. W momencie migracji naszego gatunku do europy, szczególnie tej północnej, gdzie klimat ewidentnie nie jest tak sprzyjający jak w afryce lub obszarach śródziemnomorskich, a pokarm jest trudniejszy do zdobycia w okresie jesienno-zimowym, człowiek, w celu przystosowania się do niekorzystnych warunków zbierał zapasy na zimę, jadł więcej i rzadziej wychodził ze swoich kryjówek, był bardziej ospały w celu zaoszczędzenia jak największej ilości energii i sił.

Oczywiście, w dobie cywilizacji, nie musimy żadnej z tych rzeczy czynić. Nie mniej jednak z powodu mniejszego i gorszego nasłonecznienia, informacja z siatkówki oka (do której dociera dużo mniej promieni słonecznych w zimie niż w lecie) trafia do centralnego układu nerwowego (m.in. do szyszynki  i podwzgórza). Powoduje to między innymi zmniejszone wydzielanie i produkcję neuroprzekaźnika i hormonu zadowolenia – serotoniny (przeczytaj artykuł o serotoninie). Powoduje to pogorszenie nastroju i zmniejszoną aktywność każdego z nas. Często pojawia się depresja i niechęć do pracy.

 

Zapobieganie depresji

Sezonowej depresji, czyli SAD można zapobiegać na różnorakie sposoby, które dokładnie są opisane w artykule „Deprecha, chandra? Co robić? „. Oprócz tego na zimową depresję poleca się fototerapię, czyli naświetlania silnymi promieniami świetlnymi generowanymi przez specjalne lampy. Pamiętaj o regularnych ćwiczeniach, spacerach i wysypianiu się. To na pewno poprawi Twój humor i kondycję psychiczną, a praca powinna zacząć sprawiać przyjemność!